I cieszę się i martwię.Z jednej strony dobrze, że ktoś zwraca uwagę na moje wskazówki, wobec kardynalnych błędów w niktórych obrazach(jak by nie patrzeć wystawianych na konkurs !), z drugiej zaś martwię się, że Kinga przeoczy zdjęcia, których nie komentuję lub chwalę.